Kredyt 0 procent. W Sejmie bardzo niewygodne pytanie do PO

Dodano:
Poseł Kukiz'15 Marek Jakubiak Źródło: PAP / Paweł Supernak
W Sejmie padło niewygodne pytanie o przyczyny forsowania przez Platformę Obywatelską pomysłu rządowego programu dopłat z podatków do rat kredytów. Zadał je poseł Marek Jakubiak.

W punkcie wniosków formalnych na początku obrad Sejmu poseł Kukiz’15 Marek Jakubiak poruszył kwestię wciąż forsowanego przez część koalicji rządzącej, w tym Platformę Obywatelską pomysłu wprowadzenia programu "Mieszkanie na start" (tzw. kredyt 0 proc.) w ramach, którego wszyscy podatnicy mieliby dopłacać do rat kredytów hipotecznych dla części kredytobiorców.

Sejm. Jakubiak pyta PO o "kredyt 0 procent"

Poseł powiedział, że "Platforma Obywatelska bardzo, ale to bardzo lobbuje za kredytem 0 procent". – Chciałem zapytać, czy ma na to wpływ, że zgodnie z enuncjacjami prasowymi 30 proc. wpłat na wasz komitet to są firmy budowlane i deweloperskie. Czy przypadkiem to ma wpływ, czy nie, że z taką determinacją chcecie sztucznie kreować popyt, żeby ceny mieszkań poszły do góry? – powiedział Jakubiak.

O wpłatach od osób związanych z rynkiem nieruchomości pisał serwis bankier.pl i fxmag.pl powołując się na dane Łukasza Firka.

"Jak wyliczył Łukasz Firek, od lipca 2022 r. na konto Platformy Obywatelskiej wpłynęło 18,15 mln zł. Od osób związanych z rynkiem nieruchomości i branżą budowlaną wpłynęło 5,56 mln zł, czyli ok. 30 proc. wszystkich środków. To nie przypuszczenia a twarde dane pochodzące z rejestru wpłacających oraz Krajowego Rejestru Sądowego. Od lipca 2022 r. partie polityczne zobowiązane są bowiem do bieżącego prowadzenia rejestru wpłat" –czytamy w branżowym bankier.pl.

Zdecydowanie przeciwko rządowemu programowi opowiadają się partie współtworzące koalicję: Polska 2050 i Lewica, a także opozycyjna Konfederacja. Wszystkie te ugrupowania argumentują m.in., że zamiast sztucznie zwiększać popyt, należy zwiększyć podaż.

Zawiadomienie do CBA

Zawiadomienia do CBA ws. "Kredytu na Start" złożyła wcześniej Konfederacja. Politycy tego ugrupowania konsekwentnie wyrażają negatywną opinię wobec programów dopłat z budżetu państwa do kredytów. Jedną z przyczyn jest to, że drastycznie podnoszą one ceny mieszkań, co pokazał "kredyt 2 proc" rządu PiS.

W trakcie konferencji prasowej Konfederacji na ten temat o projekcie przygotowywanym przez rząd (stan na 12 sierpnia) mówił wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak. – Ta ustawa zapowiada trzy transze, w sumie 60 tys. kredytów, które mają być następnie spłacane przez kolejne 10 lat i kosztować 20 miliardów. Czyli podatnik ma wyłożyć 20 miliardów złotych na trzy transze, które zostaną rozdane w trzy kwartały. Nie trzeba być ekonomicznym geniuszem, żeby przewidzieć, że w tych kwartałach, w których będą te rozdania, a także w czasie poprzedzającym, który już trwa, będziemy mieli wystrzał cenowy na rynku – powiedział Bosak, zwracając uwagę, że podatnicy będą musieli dopłacać do rat dla 60 tys. kredytobiorców przez 10 lat, nawet jeśli zmieni się władza.

Polityk zwrócił uwagę, że istotą problemu jest niedostateczna podaż mieszkań. – Konfederacja w swoim programie odpowiada na problem podażowy – jak przyśpieszyć proces inwestycyjny i ułatwić budowanie mieszkań. […] Natomiast rząd robi coś przeciwnego i doprowadzi nie tylko do wzrostu cen nieruchomości, ale to poskutkuje także wzrostem cen na rynku materiałów i usług budowlanych – powiedział Bosak.

Źródło: DoRzeczy.pl / bankier.pl / fxmag.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...